wtorek, 22 stycznia 2013

Getto Wolności



Władze Amsterdamu stojące na straży wolności do miłości każdego/każdej chcą ograniczać wolność tych którzy pewnych aspektów tej wolności miłości każdego/każdej nie akceptują.
Dziwne ? Wewnętrznie sprzeczne ? Już tłumaczę.

Holendrzy chcą przenosić skrajnych homofobów do kontenerowych osiedli, oddzielając ich od różowej i wesołej reszty społeczeństwa.

Ze strachu zwieracz się zaciska.

Gdyby coś takiego wprowadzono w naszym cudownym kraju, z racji swoich poglądów nie czułbym się specjalnie zagrożony zamknięciem w karnym kontenerze.
W skrócie, bo nic nie wkurwia mnie bardziej niż tłumaczenie się ze swoich poglądów na temat homoseksualistów, uważam że to nie moja sprawa w jaki sposób ludzie się pieprzą, nie interesuje mnie w jakich konfiguracjach, i w jakim zestawie płciowym. Niech się ten seks przerodzi się w miłość, nie obchodzi mnie to.

Jestem za związkami partnerskimi, niech biorą razem kredyty, niech po sobie dziedziczą, i tak dalej. Związki partnerskie, nie małżeństwa.

Co prawda widok dwóch całujących się facetów napawa mnie lekkim obrzydzeniem, ale taki samym obrzydzeniem darzę naleśniki z białym serem oraz dźwięk trącego o siebie styropianu.

Możesz jeść sobie naleśniki, pocierając z perwersyjną przyjemnością styropianem, ale rób to daleko ode mnie. Jeśli zdarzy się że natknę się na kogoś kto ceni sobie taki a nie inny sposób spożywania posiłków to nie wyjadę mu w ryj i nie zwyzywam od „fanów pierdolonego tarcia styropianem oraz jebanych naleśników”.

Albo pójdę gdzieś indziej, albo zwrócę mu uwagę czy mógłby przestać. Tyle.

Nienawidzę coming outów, przestańcie kurwa wyskakiwać z szaf. Choćbym nie wiem co zrobił, to ktoś po takim wyznaniu nigdy już nie będziesz dla mnie Andrzejem, Maćkiem, Pawłem, w momencie wyznania stanie się TęczowymAndrzejem, PedałującymMaćkiem, RóżowymPawłem. Będę patrzył na nich inaczej, wcale nie negatywnie, inaczej.

Proszę. Niech geje oznajmiają to że wolą tą samą płeć osobom zainteresowanym. Matce, Ojcu, w końcu może ich interesować fakt że nie doczekają się wnuków. Zakochanej  koleżance, niech nie ma złudzeń. Naprawdę reszty tego świata to nie interesuje, a jestem pewien że nawet u najbardziej tolerancyjnych osób w momencie wyjścia z szafy zmienia się optyka postrzegania wychodzącego. Już nie jesteś osobą. Jesteś gej-osobą, i lekko z francuskiego, les-osobą.
Cecha ta będzie górowała nad całą resztą twoich przywar.

Oznajmianie o własnej orientacji nie ma najmniejszego sensu, chyba że taki jest twój cel i chcesz być fabolous, wreszcie czymś się wyróżnić, poczuć specjalnie, lepiej od innych. W takim wypadku nie ma dla ciebie zbawienia, będziesz smażył się w gej-piekle. 

Dobra, wracając do Amsterdamu.

Władze miasta chcą zwalczać dyskryminację, dyskryminacją. Ograniczać wolność jednych w imię poszerzania wolności innych. Jeśli ktoś atakuje homoseksualistów uciekając do przemocy fizycznej jego miejsce jest w więzieniu, zamykanie ludzi za poglądy, rasę, ideologię ma swoją nazwę. Getto, i to getto w wymiarze tradycji niemieckiej.

Zwolennicy całkowitej legalizacji związków małżeńskich osób homoseksualnych twierdzą że bycie gejem/lesbijką to tylko preferencja seksualna, moc miłości (o ile da się to zmierzyć) jest identyczna jak u osób heteroseksualnych.

Zgadzam się.

Idąc tym tropem, skoro bycie gejem to tylko preferencja bycia zapinania w dupę, to w takim razie czemu władze Amsterdamu nie zamkną w getcie krytyków innych sposobów odbywania stosunków seksualnych.

Już widzę kontenery pełne przeciwników fistingu,  zamkniętych w klatkach obrzydzonych pissingiem oraz oddzielonych murem antagonistów dendrofilii, oraz zoofilii.
Czemu te „szumowiny” miałyby krytykować, obrażać, brukać plwocinami (nie dotyczy to fanów spittingu, im to by się spodobało), bić i dyskryminować osoby o takich, a nie innych preferencjach seksualnych.

Do getta bezdusznych skurwieli.

Chciałbym że działacze spod tęczowego sztandaru dali ludziom spokój, homo czy heteroseksualnych, tak samo jak przeciwnicy homoseksualistów dali spokój pedałom.

Gdyby, zamiast życiem seksualnym innych ludzi, wszyscy zajęlibyśmy się swoim własnym pożyciem świat byłby piękniejszym miejscem. Pełnym zaspokojonych kobiet i spełnionych mężczyzn.

Zamiast myśleć jak oni mogą to robić razem, sam to zrób. Na taki sposób w jaki ci to odpowiada.

Proszę Cię tylko o jedno.

Jedną rzecz.

Nie informuj mnie o tym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz